TRASA: Tarnów-Wola Rzędzińska-Stare Żukowice-Zaczarnie-Brzozówka-Tarnów
POGODA: słonecznie, niewielkie zachmurzenie, ok. 18°C, prawie bezwietrznie
Przeglądając mapę w poszukiwaniu ciekawych miejsc natknąłem się na "osobliwość natury" koło Starych Żukowic. Pogoda się poprawiła więc trzeba było zobaczyć to tajemnicze cudo natury, którym miały być dwa stawy i głaz narzutowy.
Najpierw pojechałem za wschód czerwonym rowerowym w okolice Jodłówki, a później odbiłem w lewo na żółty szlak. Droga w sumie dobra, po deszczu piasek był ubity więc jechało się nie najgorzej, widokowo o tej porze też ok.
Wszystko pięknie, dojeżdżam powoli do autostrady i ku memu zdziwieniu dostrzegam pracujące maszyny. Przez całe lato NIC się tutaj nie działo, a przejeżdżałem sąsiednim asfaltem bodaj kilka razy.
Druga rzecz, która wprawiła mnie w zdumienie to strumyczek - Czarna jak się później okazało. No powiem szczerze, że tego dnia nie spodziewałem się przeprawy przez rzeczkę. Przystanąłem, oglądnąłem i stwierdziłem że zdejmę buty bo wygląda że będzie dzisiaj dodatkowa kąpiel. Mimo że jechałem w slikach to obyło się bez problemów, nawet przejechałem sobie z powrotem, i jeszcze raz na drugą stronę, tak mi się spodobało. Chwilę poczekałem aż stopy wyschną w słońcu i pojechałem dalej.
A tutaj proszę, coś się dzieje:
Przejechałem przez Stare Żukowice, mały postój na kanapkę i zaczęło się szukanie osobliwości natury. Do owego miejsca nie było jakiejś specjalnej drogi dojazdowej, trzeba było się przedzierać kawałek przez pola.
No i proszę, jest:
Znalazłem jeden staw, ani drugiego stawu ani głazu nie było. Zbliżał się zachód słońca więc czasu było niewiele, ale myślę że jeszcze się tu wybiorę. Całość wygląda na prywatny teren więc też trochę głupio mi się tam było kręcić.
I okazało się, że oprócz ryb staw ma jeszcze jednego mieszkańca:
Komentarze (0)
Dodaj komentarz