Dąbrówka Szczepanowska
48.42 km
Dystans
2h 50m 26s
Czas
17.05 km/h
VAVG
46.70 km/h
VMAX
817 m
W górę
0.3°C
Temperatura
directions_bike
Aktywność
22.02.2019
Opony terenowe, Wycieczki

TRASA: Tarnów - Zawada - Radlna - Rzuchowa - Szczepanowice - Dąbrówka Szczepanowska - Lubinka - Szczepanowice - Rzuchowa - Koszyce - Tarnów
POGODA: temperatura 0.3°C - (-3.2°C), bezchmurnie, sucho, bardzo wietrznie, dobra przejrzystość

Wyjazd na wieżę widokową w Dąbrówce Szczepanowskiej. Wyjeżdżając z domu miałem trochę inne plany, miałem pokręcić się po bliższej okolicy, ale jak zobaczyłem jaka jest przejrzystość powietrza, stwierdziłem, że nadrobię zaległości i wybiorę się na wieżę, bo pewnie będzie warto. Dość chłodno, dodatkowo dzisiaj mocny, zimny, północny wiatr, ale o tej porze roku zbawienny. Początkowo powietrze świetne, w końcu można było swobodnie i pełnie oddychać, oczywiście z wyjątkiem miejsc, gdzie zawsze, zawsze musi śmierdzieć, nie ważne o jakiej porze i nie ważne jak mocno by wiało.
Bardzo dobrze widoczna Marcinka:

Trochę wieje:

Z racji zmiany planów zastanawiałem się, jak dojechać na Lubinkę jadąc przez Marcinkę, nie wyciągając telefonu, bo rękawiczki, bo zimno, bo nie chce mi się, żeby nie wracać się do miasta, bo z reguły jeździłem przez Koszyce. W końcu jednak sprawdziłem i pojechałem czerwonym szlakiem pieszym w stronę Poręby Radlnej. I tu zaskoczenie, odcinek terenowy został wyasfaltowany. Z jednej strony dobrze, bo można dojechać alternatywną drogą do Poręby nie taplając się po ośki w błocie, z drugiej, w końcu to szlak pieszy, chodzenie po asfalcie jest chyba trochę mniej atrakcyjne, tak samo jak już wcześniej wyasfaltowano dalszą część szlaku na Słoną Górę. No ale OK.

Od Radlnej powietrze już praktycznie do końca wycieczki było coraz gorsze.
Na podjeździe do Szczepanowic:

Podjazd pod Dąbrówkę chciałem zrobić od strony Dunajca zielonym szlakiem rowerowym, dlatego wstąpiłem jeszcze na chwilę nad Dunajec.

Stąd już widać wieżę:

No i z bliższa, jeszcze trochę plac budowy:


Już z Marcinki było widać, że przejrzystość jednak nie jest taka fenomenalna, tutaj szału też nie było:







Na wieży spędziłem sporo czasu, jak można się było domyśleć na górze dość mocno wiało, dlatego pod koniec mocno się wychłodziłem, bateria w aparacie padła, założyłem na siebie co tylko miałem w plecaku i po zachodzie słońca się zwinąłem. Tatr nie zauważyłem, widok generalnie dość ładny, szczególnie na Dunajec na stronę zachodnią i północną.

Generalnie jechało się bardzo dobrze, jak już się rozkręci, to ubiór był w porządku i można było zachować dobrą termikę. Nie zakładałem bandany na usta, żeby lepiej się oddychało i żeby nie była mokra, ale momentami twarz mi trochę przymarzała.

Komentarze (1)

DaruS
15:15 sobota, 23 lutego 2019
Za ten widok z przedostatniego zdjęcia zdecydowanie było warto zmienić plany.

Dodaj komentarz