TRASA: Tarnów - Ostrów - (VeloDunajec) - Opatowiec - (VeloDunajec) - Ostrów - Tarnów
POGODA: temperatura 24.0°C - 12.9°C, słonecznie, wiatr zachodni lub północno-zachodni, sucho
W okolice Opatowca, w miejsce ujścia Dunajca do Wisły. Praktycznie cała droga "tam" albo pod wiatr albo z wiatrem bocznym, ale nigdzie mi się nie spieszyło, jakoś nie miałem werwy i byłem wystarczająco cierpliwy, żeby metr po metrze, czasami wręcz "na młynku", pokonywać drogę. Oprócz wiatru pogoda bardzo przyjemna. Ciąg dalszy testowania mocowania torby z dronem na kierownicę, na razie sprawdza się dobrze.
Wieje:
Kościół Apostołów Piotra i Pawła w Otfinowie:
W Wietrzychowicach, gdzie na chwilę kończy się asfaltowa droga wałami i tak naprawdę całe VeloDunajec, kontynuuję mimo wszystko jazdę wałem, z którego jest ładny widok na Kościół Wniebowzięcia NMP w Wietrzychowicach:
Jest też ładnie kwitnące drzewko:
Za Wietrzychowicami zaczyna się Wiślana Trasa Rowerowa, choć jeszcze przez chwilę jedzie się wzdłuż Dunajca.
Dojeżdżam niemal w miejsce docelowe, gdzie WTR skręca na zachód i kontynuuje wzdłuż Wisły. Robię krótki postój na jedzenie.
Chwilę potem docieram w bezpośrednie miejsce ujścia, Dunajec po lewej, Wisła po prawej:
Opatowiec z lotu ptaka:
Dunajec:
Dunajec jakiś brudny:
Po zachodzie słońca zbieram się w drogę powrotną. Teraz wiatr już prawie ucichł, więc wiele nie pomógł.
Fajnie było tu wrócić, znów na wiosnę. W powrocie spotkałem ze dwie sarny i dwa jeże. :)
Różnicą względem wyjazdu sprzed kilku lat jest to, że nie ma tutaj już przeprawy promowej.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz