TRASA: Tarnów - Tarnowiec - Nowodworze - Radlna - Świebodzin - Zabiele - Woźniczna - Pleśna - Łowczówek - Piotrkowice - Słona Góra - Pleśna - (czarny szlak pieszy) - Buchcice - Tuchów - Karwodrza -Trzemesna - Łękawica - Skrzyszów - Wola Rzędzińska - Tarnów
POGODA: temperatura 27.2° - 28.1°C - 22°C, sucho, słonecznie, wiatr wschodni, przejrzystość średnia
Plan na dziś to objazd nowych fragmentów. Nowy dojazd pod Słoną Górę, nowy podjazd na Słoną i zjazd. Także przejazd czarnym pieszym szlakiem z Pleśnej do Tuchowa.
Most drogowy na BIałej między Rzuchową, a Pleśną, w tle Lubinka:
Widok na Białą z kładki w Woźnicznej:
Widok zza kładki w stronę Słonej Góry:
Fragment Rychwałdu spod Słonej Góry:
To już widok z nowego podjazdu na Słoną Górę:
A tu widok z nowego zjazdu:
Nowy zjazd jest bardzo stromy, w dodatku jedzie się prawie "na krechę", także ciężko w miarę bezpiecznie wykorzystać potencjał.
Tu już pieszy czarny szlak na Rychwałdzie:
Wyznaczając trasę na dziś, miałem obawy co do tego czarnego szlaku, dlatego, że nie było go nawet na większości map, trzeba było rysować ręcznie. Teraz trwa tu wycinka drzew, jest sporo przeszkód, niemniej zapewne przez to szlak jest też dość szeroki. W lesie bardzo sucho.
Tym sposobem dojechałem pod cmentarz wojenny nr 171 - Łowczówek:
Później kontynuuję jazdę czarnym szlakiem. Trasa już nie tak fajna jak wcześniej, zaczyna się bardziej zarośnięta, polna droga:
Później fragment praktycznie nieprzejezdny, bardzo zarośnięty, udaje mi się przejechać zaraz obok ścierniskiem. W tle BTS na Wale:
Na górce Kościół Rzymskokatolicki pw. bł. Karoliny Kózkównej:
Zjeżdżam tym sposobem do Buchcic chcąc kontynuować jazdę czarnym szlakiem, tym razem cierpliwość się kończy:
Szlak totalnie zarośnięty, próbuję znaleźć alternatywę, ale nie udaje się. Dojeżdżam do standardowego niebieskiego szlaku i do Tuchowa dojeżdżam jak ostatnio.
Chwila przerwy na Rynku:
Bazylika mniejsza, Sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej:
Później miałem jechać przez Zalasową, ale że robiło się późno pojechałem krótszą drogą przez Karwodrzę. Przy okazji przypomniałem sobie jak trudny jest od tej strony podjazd na Trzemesną :P Później Skrzyszów, jeszcze patrol przez Wolę Rzędzińską i Tarnów. Przypomniałem sobie, że można by jeszcze pojechać zobaczyć fontannę w Parku Sanguszków, tym razem po zmroku:
Była ok. 21:30, a ludzi dość sporo.
Ogólnie wycieczka spoko, jednak moje przeczucia co do czarnego szlaku się częściowo potwierdziły.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz